Mini-relacja z sobotniego Kraków ŁAŁ!
zdjęcia mamy tylko swojego i
Roniowego stoiska, bo aparat służył za eksponat i większość czasu siedział grzecznie na stole ;)
i niechaj ;) żałuje, że taki uziemiony był, bo tyle cudów go ominęło!
Cały czas zastanawiamy się, co robiliśmy w tak zacnym towarzystwie :D
odwiedziło nas multum znajomych i nieznajomych, ucięliśmy sobie mnóstwo pogawędek, ale były też ciche odwiedzinki ;)
Bardzo wszystkim dziękujemy.
Zaraz przy wejściu witały nas znajome twarze z czasów szaloności licealnych -
Kury i Mata i ich kultowe już szyjątka :)
A zaraz przy naszym stoisku szwedzkie cudeńka
Roni, czyli królestwo pięknych, kojących kolorów i perfekcyjnego szycia.
Pyszne ciacha od Book me a cookie, piękne malowane kołdry i przeurocze potworki od
Mimi Monster, bardzo kreatywne
Esy Magnesy, niesamowicie miłe w dotyku ubranka
Maybe4baby, fantastyczne kartonowe cuda od
KlockiHocki, urocze grafiki od
Jeje, Piu Di Me, LofLov, wszystkie książki, StudioHoho, Sapa, Ola Ohirko, Puszek - oj mogłabym wymieniać i wymieniać, można było znaleźć nie tylko szary dres oraz multikolorowe tkaniny Millera i Kaufmana na minky ;)
Pozdrawiamy serdecznie Esy Magnesy, Mimi Monster i Cacynkową parę, której mini relacja z kawałkiem naszego stoiska
tutaj :)
poniżej zachwycona klientka a zarazem przyszły wystawca -
Kikulove!
Zapraszamy do naszego sklepu na
Dawanda.pl, zamówienia można też składać na maila niechajszyje@gmail.com lub na facebooku. Literek nie zdążymy już uszyć przed Świętami, ale produkty gotowe od ręki i szyte na maszynie powinny zdążyć