wtorek, 31 grudnia 2013

Recyklingowo w Nowy Rok!

Halo halo, macie czas na odrobinę internetu jeszcze w starym roku?
My nowe witamy starym, czyli szyjemy recyklingowe zabawki i inne małe szyjątka.

Tadam, przed Wami drugie życie zasłonek, bluzeczek i spódniczki:

Anioł Stróż dla Janeczki i w gratisie do kompletu podpisana ciumkatka



dla Oskarka paskowo-kwieciste autko i podpisana ciumkatka



 i Niechaj Lala, która miała być dla Martusi, ale chyba zostanie z nami, bo wstydzi się z pokracznymi rączkami pchać się w świat





2013 był dla nas barrrrdzo udany, życzymy Wam i nam, żeby 2014 był jeszcze lepszy!

Niechaj jedynym postanowieniem na nowy rok będzie to, żeby spełniać swoje marzenia! :)

Całujemy i dziękujemy, że z nami jesteście i cieszymy się, że jest Was coraz więcej!

środa, 18 grudnia 2013

ŁAŁ i kilka nowości


O rety, rzadko coś ostatnio tu piszemy, gorący przedświąteczny czas! Częściej jesteśmy na facebooku, zaglądajcie też tam! :)

 Mini-relacja z sobotniego Kraków ŁAŁ!
zdjęcia mamy tylko swojego i Roniowego stoiska, bo aparat służył za eksponat i większość czasu siedział grzecznie na stole ;)
i niechaj ;) żałuje, że taki uziemiony był, bo tyle cudów go ominęło!
Cały czas zastanawiamy się, co robiliśmy w tak zacnym towarzystwie :D

odwiedziło nas multum znajomych i nieznajomych, ucięliśmy sobie mnóstwo pogawędek, ale były też ciche odwiedzinki ;)
  Bardzo wszystkim dziękujemy.
 
Zaraz przy wejściu witały nas znajome twarze z czasów szaloności licealnych - Kury i Mata i ich kultowe już szyjątka :)
Dalej współsprawcy sesji czyli Absurdaliuszowe cuda, na których pościel się czaimy i żałujemy, że nie kupiliśmy na miejscu.
A zaraz przy naszym stoisku szwedzkie cudeńka Roni, czyli królestwo pięknych, kojących kolorów i perfekcyjnego szycia.
 Pyszne ciacha od Book me a cookie, piękne malowane kołdry i przeurocze potworki od Mimi Monster, bardzo kreatywne Esy Magnesy, niesamowicie miłe w dotyku ubranka Maybe4baby, fantastyczne kartonowe cuda od KlockiHocki, urocze grafiki od Jeje, Piu Di Me, LofLov, wszystkie książki, StudioHoho, Sapa, Ola Ohirko, Puszek - oj mogłabym wymieniać i wymieniać, można było znaleźć nie tylko szary dres oraz multikolorowe tkaniny Millera i Kaufmana na minky ;)  

Pozdrawiamy serdecznie Esy Magnesy, Mimi Monster i Cacynkową parę, której mini relacja z kawałkiem naszego stoiska tutaj :)







poniżej zachwycona klientka a zarazem przyszły wystawca - Kikulove!










Zapraszamy do naszego sklepu na Dawanda.pl, zamówienia można też składać na maila niechajszyje@gmail.com lub na facebooku. Literek nie zdążymy już uszyć przed Świętami, ale produkty gotowe od ręki i szyte na maszynie powinny zdążyć

czwartek, 5 grudnia 2013

Białe święta i Dawanda

Ho ho ho!
Myślicie, że wichura przeszkodzi Mikołajowi w dostarczaniu prezentów?

Nas Mikołaj już odwiedził więc trzymamy kciuki, żeby i do Was dotarł ;)

Byliśmy chyba bardzo grzeczni, bo 1. Mikołaj był wcześniej, 2. Dawanda.pl aktywowała w końcu nasz sklep! Skromny ale pracujemy nad zapełnieniem półek.
Zapraszamy :D

 KLIK

http://pl.dawanda.com/shop/Niechajszyje


kolejny z rodziny miśkowatych :)
Mr White - co sądzicie, może wykombinować mu Mrs White? Albo kumpla, wąsatego Mister Blanco?


świąteczne serduszka


i maleńka śnieżna sowa


niedziela, 1 grudnia 2013

Wyniki candy


Rzutem na taśmę wywiążemy się z obietnicy i jeszcze dzisiaj ogłosimy zwycięzcę pożegnalnego candy skarpetkowa!

Późną porą nocną (stąd kiepskie zdjęcia) Marysia, na szczęście nie sierotka, losowała

losowała
i wylosowała


Anicja, gratulacje! :)

Napisz do nas na niechajszyje@gmail.com co mamy dla Ciebie uszyć :)d

A dla wszystkich biorących udział w candy mamy 15% rabatu :)

piątek, 29 listopada 2013

Pan w żółtym kapeluszu

Dzień dobry!
Wczoraj wieczorem przyszła dostawa brązowego polaru, więc mogliśmy skończyć "Projekt PWŻK" ;)

Św. Mikołaj dostał list, w którym mała (choć wysoka), grzeczna dziewczynka prosiła o przytulankę Ciekawskiego Georga i Pana w żółtym kapeluszu. Tego pierwszego Mikołaj znalazł, ale z drugim był problem - skrzaty nie były w stanie go namierzyć a uszyć nie mogły, bo w całej Laponii skończyły się zapasy żółtego materiału!
Pełni obaw zabraliśmy się więc za szycie, choć nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia ani z tym panem, ani z szyciem podobnych mu postaci. Wszystko powstawało więc na bieżąco, wdg pomysłów szwaczki i pana prezesa. 
Pan w żółtym jest niepowtarzalny, bo szyty bez wykrojów. Jest też niedoskonały, ale myślę, że jak na pierwszy raz wyszedł nam całkiem znośnie :)

Pan ma prawie 65cm wysokości, a w kapeluszu dobija do 75cm - nie jest to więc chucherko!

W trakcie przeglądania zdjęć możecie odnieść wrażenie, że pan w żółtym rozminął się z proporcjami, zwłaszcza jeśli chodzi o bary i klatę - nic bardziej mylnego - on po prostu robiony jest na obraz i podobieństwo Pana Prezesa, który służył za poglądowego modela podczas wycinania niektórych elementów.
Kończę ten przydługi wstęp i oddaję głos Panu w Żółtym.


 bez kapelusza czuje się trochę łyso, dlatego zawsze musi mieć go pod ręką!



żółta Godzilla dla ukazania rozmiarów, pozycja dość bolesna, więc tylko jedno zdjęcie ;)


chwila dla fotoreporterów:


i detale
nogi, których mu zazdroszczę!



i w wersji tajemniczy nieznajomy!



Tak wygląda oryginał, więc nasz pan jest luźną interpretacją na temat ;)


A jeśli chcecie zobaczyć, kto stoi za tym Panem zajrzyjcie na naszego facebooka :)


PS już jutro kończymy nasze candy!

czwartek, 28 listopada 2013

Szyjemy!

Najlepszym lekarstwem na szarzyznę za oknem jest praca twórcza! ;)
A jeśli w dodatku jest kolorowa to uśmiech i dobre samopoczucie (prawie) gwarantowane

Rozbrajają mnie te oczęta. Tyle w nich mądrości, c'nie? :D



a poniżej zajawka maskotki, którą zamówił u nas sam Św. Mikołaj!
szyte zespołowo, by me & sam pan prezes Niechaj szyje nam! (znany także jako pan mąż)




Jeszcze tylko do soboty można wziąć udział w naszym CANDY :)

 A takie fanty z naszej stajni można wygrać w nieporządnym konkursie u Little Boys In The Closet: